Mecz towarzyski - nieplanowany....przegrany.

Mecz towarzyski - nieplanowany....przegrany.

W pierwszym rozegranym meczu towarzyskim Legion Strączno wysoko przegrał z drużyną Orkanu Śmiłowo grającej na co dzień w Klasie Okręgowej (grupa Piła północ) 3:9, chociaż do przerwy prowadziliśmy 3:1.

Nasza drużyna pierwszy sparing miała zagrać 22 lutego, a o możliwości rozegrania tego spotkania dowiedzieliśmy się dopiero w piątek i niestety nie zdążyliśmy zebrać optymalnego składu, co gorsza przez większą część meczu graliśmy w 10, ponieważ nie wszyscy zawodnicy stawili się na Euroboisku w Wałczu. Dlatego mam nadzieję, że koledzy ze Śmiłowa wybaczą nam brak sędziego oraz niepełny skład.

W meczu dość szybko prowadzenie objęła drużyna przyjezdnych. Dośrodkowanie z rzutu rożnego niepewnie chwytał nasz bramkarz i piłka wturlała się do bramki. Po strzeleniu bramki z kolejnymi atakami sunął Orkan, a Legion dzielnie się bronił i przerywał akcje. Kiedy wydawało się, że kolejne bramki strzelać będą goście to Legion wyrównał na 1:1. Widząc daleko wysuniętego bramkarza na strzał z okolic połowy boiska zdecydował się Marcin Ptak piłka odbiła się jeszcze przed bramką i mimo ofiarnej interwencji bramkarza wpadła do siatki. Piłkarze ze Śmiłowa podrażnieni utratą bramki dążyli do objęcia prowadzenia i wtedy nadziali się na dwie zabójcze kontry Legionu. Najpierw ok 26 minuty dwójkowa akcja M. Jaremczuka z M. Ptakiem i  ten drugi wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie.  Pod koniec pierwszej połowy M. Ptak odwdzięczył się podaniem do rozpędzonego M. Jaremczuka, który znalazł się w sytuacji sam na sam minął jeszcze bramkarza i podwyższył na 3:1. Mimo, że Legion przez 30 minut pierwszej połowy grał w osłabieniu udało nam się uzyskać korzystny wynik, niestety w tym czasie straciliśmy chyba zbyt dużo sił bo po przerwie grał i strzelał już tylko Orkan.

Druga połowa to miażdżąca przewaga przyjezdnych, którzy kilka minut po rozpoczęciu strzelili na 3:2 płaskim strzałem z okolic linii pola karnego. Kilka minut później kontuzji nabawił się nasz prawy obrońca M. Michalski i musiał opuścić boisko, a do gry wszedł jedyny rezerwowy. Nie minęła minuta a Orkan wyrównał strzelając na 3:3. Po utracie prowadzenia mocno zmęczonych zawodników Legionu opuścił kolejny zawodnik. Z sobie tylko wiadomych przyczyn z boiska zszedł nasz środkowy obrońca, a że na ławce rezerwowych nie było już nikogo, Legion od ok 60 minuty grał ponownie w dziesiątkę. Gracze Śmiłowa kontynuowali rozbrajanie Legionu stwarzając sobie okazje za okazją strzelając łącznie jeszcze 6 bramek, po bardzo ciekawych i szybkich akcjach. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:9 dla Orkanu. Przyjezdni byli w tym meczu drużyną zdecydowanie lepszą, przez całe spotkanie to oni utrzymywali się przy piłce wymieniali dużo podań i stwarzali okazje strzeleckie. Legion ograniczał się do obrony i kontrataków. Kondycyjnie na tle przeciwnika również wyglądaliśmy bardzo słabo.

Podsumowując trzeba dobrze przepracować czas który pozostał do startu ligi, a co niektórzy powinni wyrosnąć z Pampersów i przestać się obrażać bo ktoś komuś zwrócił uwagę. Albo gramy w piłkę albo może trzeba sobie odpuścić wziąć wiaderko, łopatkę i iść do piaskownicy się pobawić. Pewnie nawet w 11 byśmy ten mecz przegrali, ale powtórzę to kolejny raz nie zostawia się bardzo zmęczonych kolegów na boisku i zmusza się ich do jeszcze większego wysiłku, osłabiając przy tym morale drużyny takim zachowaniem.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości