Słodka zemsta...dwucyfrowo w Karsibór!!!

Słodka zemsta...dwucyfrowo w Karsibór!!!

Nadrabiając zaległości....

Ponad pół roku Legion musiał czekać, aby zrewanżować się drużynie Karsiboru za jesienną porażkę i tym razem nie dał żadnych szans na wywiezienie ze Strączna korzystnego rezultatu. Nasza ekipa zagrała bardzo dobrze rozbijając LKS 11:0 a bramek mogło być jeszcze więcej, do tego w całym meczu Karsibór nie stworzył żadnej sytuacji bramkowej. Całkowicie bezrobotny w tym meczu Darek Michalik zamiast bronić bramki musiał pocieszyć się strzeleniem dziesiątego gola w meczu.

Wybaczcie koledzy ale tym razem nie będzie opisanych wszystkich akcji, bo po pierwsze byłoby tego zbyt dużo po drugie trochę czasu minęło i nie chciałbym czyjejś akcji czy podania przypisać komuś innemu (takie luki w pamięci). To tak w skrócie:

1:0 Marcin Ptak, głową po rzucie rożnym z prawej strony (20 minuta)

2:0 Patryk Steciak, akcja środkiem, prostopadła piłka i strzał przy krótkim słupku z 6 metra (27 minuta)

3:0 Łukasz Steciak, po akcji prawą stroną strzela z 8 metra (30 minuta)

4:0 Krystian Piątek, ostry faul bramkarza w polu karnym na Łukaszu Steciaku, czerwona kartka i rzut karny (42 minuta)

w miedzy czasie dobry strzał Macieja Garsztka zza pola karnego minimalnie minął okienko bramki, oraz kontuzja Patryka Steciaka po faulu jednego z zawodników LKS-u

...po zmianie stron...

5:0 Łukasz Steciak, półwolejem z 5 metrów po zamieszaniu pod bramką gości (49 minuta)

6:0 Marcin Ptak (56 minuta)

7:0 Kamil Lisewski, minuta po wejściu na boisko dobija strzał Macieja Jendy (65 minuta)

8:0 Łukasz Steciak, strzał w okienko bramki z 14 metrów po ograniu obrońców (72 minuta)

9:0 Marcin Ptak, otrzymuje podanie od Łukasza Steciaka i dopełnia formalności (76 minuta)

10:0 Darek Michalik, wykorzystuje rzut karny po zagraniu ręką zawodnika gości (81 minuta)

11:0 Marcin Ptak, pewny strzał z 7 metra (85 minuta)

Poza tym mocny strzał z 30 metrów Mateusza Jaremczuka trafia w poprzeczkę, z za pola karnego równie mocno Łukasz Steciak również w poprzeczkę i wiele wiele innych akcji i strzałów minimalnie niecelnych lub obronionych przez bramkarza.

...koniec meczu...

Najbardziej w meczu zaskoczył chyba "Odmieniony Edek", który tym razem grał przede wszystkim dla drużyny, podawał, asystował (podań bramkowych miał chyba więcej niż goli) i strzelał. Widząc lepiej ustawionych kolegów Edek obsługiwał ich dokładnymi podaniami, a mając dogodną sytuację pewnie wykańczał akcję. W takiej wersji nasza "10" będzie nie do powstrzymania:) Oby tak dalej.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości